poniedziałek, 12 sierpnia 2013

Random + miniaturka KaiSoo

      Ayo!
      Jak widzicie, ostatnio nastąpiły ciężkie czasy i ciężko z weną. Wariatka jakoś niespecjalnie chce współpracować, aaale przecież nie mogę przez nią tak o sobie zostawić tego bloga... dlatego też dzisiaj taka randomowa notka z małym porno bonusem na koniec.


      Zacznijmy od moich postępów pisarskich. Za niedługo powinnam dodać którąś część A Man in Love albo Love is the Devil - and I am in Love. Chyba, że mocniej skupię się na KaiSoo, które właśnie piszę, bo... głupio się przyznawać, ale nie potrafię go skończyć, bo seks. D: Seryjnie i poważnie nie umiem napisać porządnej sceny erotycznej, a przynajmniej tak mi się wydaje. One shot będzie więc dodany, jak wezmę się w garść i zrobię z nim coś dobrego, ale stracę wiarę, że uda mi się cokolwiek poprawić. |D A najgorsze jest to, że tak samo mam z KyuMinem, który zaczęłam jakieś pół roku temu. |D Ale chyba lepiej nawet nie wspominać o fickach, które mam zaczęte. Tyle, że w sumie większość to angsty, a tych ostatnio nie chcę pisać, bo to... dołujące? Troszkę. XD Ale mam jeszcze jeden pornol z KaiSoo, no i jeden fluff z nimi. Ten drugi miał być double drabble, ale mam już ponad 400 słów, więc nic z tego nie wyjdzie. Słabo z moją silną wolą.


      No ale dobra. Koniec marudzenia, obiecałam pornola. Miniaturka na 150 słów napisana początkowo z zupełnie innym pairingiem, przerobiona na KaiSoo~. Marna, bez początku, bez końca, ale ostatnio wszystko mi tak wychodzi. ;___; Enjoy.

      Kyungsoo sapnął mimowolnie, kiedy ich krocza się o siebie otarły. Bez pośpiechu przesunął dłonią po nagiej klatce piersiowej młodszego, mimowolnie uśmiechając się, gdy usłyszał przytłumione warknięcie dobiegające zza zasłaniającej jego usta opaski. Naprawdę nie spodziewał się, że kiedyś przyjdzie mu się znaleźć w takiej sytuacji - dominować swojego dongsaenga, zakneblowanego, pozbawionego wzroku, z nadgarstkami skrępowanymi krawatem, który jako pierwszy wpadł mu w ręce. Nie podejrzewał też, że kiedykolwiek uzna to za cholernie podniecające i satysfakcjonujące, a choć leżący pod nim Jongin wyglądał na lekko zniecierpliwionego, za odczuwaną przez niego przyjemnością przemawiały twarde dowody. Czerwonowłosy przygryzł delikatnie dolną wargę, pochylając się nad ciałem blondyna, by przesunąć gorącym językiem po jego szyi i ukąsić go tuż za uchem. Jego chłodne palce nieśpiesznie zjechały na krocze przyjaciela, niespodziewanie ściskając jego męskość przez materiał zapiętych jeszcze jeansów. Z gardła Kaia wyrwał się głośny jęk, a twarz jego hyunga rozjaśnił kolejny, zdecydowanie zbyt zadowolony uśmiech.


      Okay. To tyle. |D Na dziś będę kończyć, postaram się sprężyć potem z jakąś porządną notką, prawda. A, i skoro już tu jesteśmy, to przy okazji zapraszam jeszcze na »OGÓRKA«! ^^ Dziękuję za uwagę, do napisania (mam nadzieję). <3

4 komentarze:

  1. Nie siedzę w fandomie exo :-\ Jakoś nie przypadli mi do gustu, ale że lubię twoje opowiadania przeczytałam z przyjemnością i się nie zawiodłam ;-) Bardzo mi się podobało nawet jeśli zastanawiałam o kogo chodzi ;-)
    Pozdrawiam i życzę weny :-*
    Visamin <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Omo, cieszę się, że mimo wszystko moje opowiadania o EXO Ci się podobają! ^^ Z przykrością muszę Ci przyznać, że ostatnio na takie mam coraz częściej wenę, ale mam nadzieję, że nie będziesz mi miała tego za złe i też chociaż w części przypadną Ci do gustu, jeśli w końcu zbiorę się na ich opublikowanie. <3 I postaram się przynajmniej w tych oneshotach pokombinować coś ze zdjęciami, żeby łatwiej było ich rozróżniać i czytało się przyjemniej~.
      Dziękuję bardzo za komentarz i za wsparcie. <3

      Usuń
  2. Yah, KaiSoo, czyli to, co tygryski lubią najbardziej :3 Moje zdanie na temat tej miniaturki już znasz... czy nie znasz? W każdym razie, kiedy czytałam to po raz pierwszy, miałam duże, naprawdę duże problemy z zachowaniem całkowitego spokoju. Ale to była troszkę inna sytuacja i tak dalej, więc... no. Poza tym Tobie życzę weny na seks, a sobie na betowanie tego e___e

    No i dziękuję za wsparcie, d'awww *u* Kosianie <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znam, znam i cieszę się, że Ci się podobało. <3 I dzięki za wenę, która poważnie się przyda, ale odrobinką cierpliwości przy okazji bym nie pogardziła, bo jakoś nie umiem się zmusić, żeby się z tym męczyć. |D A na betowanie to też Ci życzę weny. I cierpliwości, tak przy okazji.
      No i nie ma za co. Obiecałam, to wspieram. <3

      Usuń